poniedziałek, 5 października 2009

Koniec sezonu?

25 wrzesień, piątek 8.00 rano jadę na Nagórki po Kasię, już czeka:). Podobnie jak ja nie spała całą noc:). Ładujemy sprzęt. Ma wiać. Zapada decyzja o pływanku w Kadynach. Koło 10 jesteśmy na miejscu. Załama, wieje ale pływać się raczej nie da. Szybka decyzja - walimy do Rzucewa. Znowu desperacja wieje słabo i to od brzegu. Tym razem nie mamy juz zbyt dużego wyboru i uderzamy do Chałupy 6. Czad, kuje zdrowo (17-25 węzłów) i chyba za zdrowo:). Po 15 minutach jesteśmy już w wodzie. 3-4 godzinki super pływania. Zdecydowany progresik u Kasi, ja się ostro skatowałem ale jest ok. Szczęśliwie zmęczeni udajemy się na obiadzik - do Chłopa później na nową metę. O 22 ruszamy na lotnisko do Gdańska, zgarniamy Krzysia i z powrotem na metę. Późno w nocy dołącza do teamu Piotrek z rodziną. Szybki wschód słońca i mamy już sobotę. Po chwili siedzimy już na spocie i znowu czad pływanie - klika godzinek, niestety trochę więcej ludzi, i z progresem było różnie. Później standardowo,: jedzonko,spanko i kupanko. Na pływanie w niedzielę nikt specjalnie się nie nastawiał, niemniej cud! wiało i to tak, że nie chciało się wracać. Smutno było żegnać team . Niestety wszystko co super, super szybko się kończy. Niemniej jak zaglądam w blogowy kalendarz, zdecydowanie ten sezon był "złotym"
Pozostają pytania :
czy owiedzimy to miejsce jeszcze w tym sezonie?,
będą Kadyny? ,
będą Pluski?
będzie Zegrze?