piątek, 19 października 2012

niedziela, 16 września 2012

czwartek, 6 września 2012

Przełom lipca i sierpnia w Sharm el-Sheikh

Do celu docieramy późną porą, zaliczamy krótki nocny rekonesans po hotelowym ogrodzie, pobliskiej plaży i lulu. Pierwszy dzień jak zwykle to bywa był pełen ekscytacji. Rozbijamy się na hotelowych leżankach w cieniu parasoli. Słoneczko już w zenicie, tempa 37st. Szacun dla gości grających w plażową siatę. Sama laguna wygląda obiecująco niestety jest pełna korali.  W tle wspaniała wyspa Tiran. Prognozy nie są obiecujące na najbliższe dni. Od lokalesów z przyhotelowej szkółki dowiadujemy się,  że z wiatrem będzie krucho, ale dla wytrwałych niemal codziennie wieje termika, rano lub w południe. Co faktycznie sprawdziło się. Generalnie wiało z rana przez 1-2h lub  w południe.  Korzystając z okazji poznajemy Jimmi'ego i Ahmed'a  ze szkółki. Bezwietrzny okres wypełniamy beztrosko opalając się ale przede wszystkim snorklujemy. Około 2km od naszej miejscówki na samym końcu laguny spoczywa zatopiony jeszcze w czasach II Wojny Światowej okręt. Chroniąc się przed wysoką temperaturą zwiedzamy wrak. Przez kolejne dni pływamy z Danielem średnio do 2h/dzień także desperacja sięga granic. Dodatkowo zaczepiam finem o koral i ląduję na rafie, 14 szwów ale żyję:). Pod koniec pobytu pojawia się wicherek,  dzień pływania i uniknięcie zemsty F.:) pozwalają zakończyć pobyt pozytywnym akcentem.

niedziela, 27 maja 2012

Sezon czas rozpocząć

Po długiej nieobecności nadrabiamy zaległości...
W tym roku natura okazała się być łaskawą.  Pływamy od pierwszych dni kwietnia.  Do grona nowych spotów dołączył Domaniów(mapka pogodowa). Godny polecenia spocik. Bisu na pewno smarnie coś więcej na ten temat. Pierwsze dni maja, wypadły słabo wiatrowo. W drugiej połowie odwiedziliśmy Kadynki. Szarpało, ale dało radę:). Testowaliśmy nowe latawki 9, 8 Ozona. Na 8mkę było trochę za słabo. 9tka wypadła znakomicie. Pomimo nierównych warunków, pływało się komfortowo.
Na koniec trochę klatek z ostatniej wycieczki:)




środa, 14 marca 2012

Jeszcze troszkę...

Tęsknota pobudza. Tak więc w akcie desperacji postanowiliśmy zrobić krótki rekonesans nad Zalewem Włocławskim. Polecam dział filmy:)